poniedziałek, 29 września 2014

Spalone mosty


                           "Nową wiarą serce napełniłem 
                           I znów duszą jak dziecko się stałem: 
                           I spaliłem wszystko, co wielbiłem, 
                           Uwielbiłem wszystko, co spalałem"
                                          -Iwan Turgieniew, "Szlacheckie gniazdo"

Zdjęcie wykonane w ruinach spalonego domu na ulicy Krowiej. Przy oknie stoi Julia, moja długoletnia przyjaciółka. Wiele jej zawdzięczam. Na jeden krótki moment połączyło nas coś więcej. Uczyliśmy się wtedy od siebie ciemnych stron życia oraz własnych osobowości.

czwartek, 25 września 2014

Bezsilność


Dziewczyna ze zdjęcia to Aneta. Znaliśmy się jeszcze z czasów liceum, ale była to raczej znajomość typu: "cześć/cześć"- gdzieś na szkolnym korytarzu, w pubie czy na mieście. Wiele lat później- właściwie dziełem przypadku zaczęliśmy szukać wspólnie stancji- i tak zamieszkaliśmy razem na 3 rewelacyjne lata. Widywaliśmy swoje wzloty i upadki. Godzinami rozmawialiśmy o muzyce czy filmach. Ja robiłem jej zdjęcia, a ona pozwalała mi czytać swoje opowiadania. Pomimo tego, że teraz nie widujemy się już tak często jak kiedyś, nadal mamy to unikalne porozumienie. Jedno spojrzenie, gest- i jest tak, jakbyśmy wciąż mieszkali w domu na ulicy Abrahama, gdzie powstało powyższe zdjęcie. Rozstałem się wtedy z kimś ważnym dla mnie, i tym ujęciem dałem upust całej bezsilności, jaka wtedy mi towarzyszyła. Niestety czasami pewne wydarzenia nie zależą od naszych decyzji. Bywa tak, że niekiedy możesz być jedynie niemym świadkiem tego, co przychodzi. Bardzo bezsilnym świadkiem.

poniedziałek, 22 września 2014

W oczekiwaniu


Okolice roku 2007. Fotografia zrobiona ukradkiem przez szybę w którejś z warszawskich kawiarni na Nowym Świecie. To był jeden z tych zimniejszych jesiennych dni. Popijałem spokojnie kawę, a aparat leżał nieruchomo na stoliku kiedy nagle ją dostrzegłem. Siedziała samotnie, zaraz po drugiej stronie witryny. Pogrążona w świecie własnych myśli paliła nerwowo papierosa i najwyraźniej czekała na kogoś. Wycelowałem w nią obiektyw i nacisnąłem spust migawki- zupełnie w ciemno. Ten ktoś tego dnia jednak nie przyszedł.